Ależ noc niespodzianek! Po długiej przerwie oglądać dziś mogliśmy legendarnego Mariusa Žaromskisa (23-9), który zadebiutował w organizacji KSW. Doświadczony Litwin poprzez ciężki uraz nogi rywala zwyciężył z mocnym i dzielnym Andrzejem Grzebykiem (17-4). Walka ta została zatrzymana przez sędziego na 2 sekundy przed końcem pierwszej rundy.

Niestety już przy jednym z pierwszych niskich kopnięć Grzebyk prawdopodobnie złamał nogę, zaraz po tym walka trafiła do parteru. Polak większość rundy spędził z pleców, gdzie radził sobie jednak fenomenalnie. Atakował stompami oraz zadawał sporo ciosów z dołu. Po podniesieniu do stójki sędzia ze względu na brak równowagi na nogach Andrzeja przerwał ten bój.