Ależ on jest przerażający. Islam Makhachev (25-1) po raz drugi zwyciężył starcie z Alexandrem Volkanovskim (26-3). Po pierwszym bliskim pojedynku wszyscy spodziewali się pełnego dystansu. Tym razem zaś Dagestańczyk ciężko znokautował swojego rywala trafiając wysokim kopnięciem i kończąc ciosami w parterze.
