Po zmianie pracodawcy czołowy zawodnik dywizji 93 kg na świecie Corey Anderson (14-5) udanie powrócił do oktagonu. Amerykanin w nieco ponad 2 minucie drugiej rundy łokciami w parterze rozbił doświadczonego Melvina Manhoefa (32-15-1). Była to dla niego 5 wygrana z ostatnich 6 pojedynków. Jedyną porażkę zadał mu obecny mistrz UFC Jan Błachowicz (27-8).

https://twitter.com/ImShannonTho/status/1324531001889083392

Corey od początku starcia starał się narzucić swoje tempo i po krótkiej walce w stójce zanurkował po obalenie pod siatką w pięknym stylu rzucając Holendrem o matę. Tam też sukcesywnie i powoli atakował go krótkimi ciosami kontrolując starcie do końca. W drugiej odsłonie pojedynku stójka trwała równą minutę, a były zawodnik UFC ponownie wszedł w nogi ”No Mercy”. Po krótkiej kontroli rozpuścił ręce oraz łokcie, czym porozcinał swojego rywala zmuszając sędziego do przerwania starcia.