Tomasz Romanowski (12-7) po zwycięstwie w programie Tylko Jeden już kilkukrotnie wspominał, iż bardzo chętnie zrewanżowałby się Kamilowi Szymuszowskiemu (17-6) za porażkę sprzed lat. Wczoraj w odpowiedzi na Tweet portalu InTheCage.pl Zgierzanin wypowiedział się, iż również chciałby stanąć na przeciw pochodzącego ze Stargardu zawodnika. Zdradził jednak, że chciałby powrócić do klatki jak najszybciej, a ”Tommy’ego” czeka przymusowa przerwa od startów poprzez kontuzję którą załapał w finałowej walce z Marcinem Krakowiakiem (8-3). Panowie po raz pierwszy spotkali się w listopadzie 2014 roku na gali Gladiator Arena 7 w Pyrzycach. Stawką tamtego pojedynku był pas mistrzowski organizacji w wadze półśredniej a jego zwycięzcą niejednogłośną decyzją został ”Szymek”.

Tomasz Romanowski kontrakt z organizacją KSW podpisał po zwycięstwie reality-show Tylko Jeden. W samym programie stoczył on trzy pojedynki, w których zwyciężył nad Mariuszem Radziszewskim (17-18-2) oraz dwukrotnie nad Marcinem Krakowiakiem (8-3). Wszystkie z tych walk kończyły się jednogłośnymi decyzjami sędziowskimi na korzyść Stargardzkiego Berserkera. Przed udziałem w tejże produkcji posiadał passę 5 kolejnych walk bez porażki, w trakcie której pokonywał m.in. Piotra Danelskiego (5-2) oraz Łukasza Zielonkę (7-8).

Kamil Szymuszowski pod banderą KSW stoczył sześć pojedynków. Swoją przygodę z organizacją rozpoczął w 2015 roku podczas gali KSW 31, gdzie jednogłośnie rozprawił się z Maciejem Jewtuszką (12-5). Co ciekawe wskoczył do tej walki w zastępstwie za kontuzjowanego Roberta Radomskiego (12-5). Od tamtej pory zwyciężył trzy pojedynki w wadze półśredniej oraz przegrał dwa w wadze lekkiej. W swoim ostatnim pojedynku poza KSW zwyciężył w 2 rundzie przez techniczny nokaut z solidnym Marcinem Pawłowskim (5-2). Walka ta odbyła się podczas 4 edycji Wieczoru Walk SWD.