Witamy serdecznie w długo wyczekiwanym przez was już drugim artykule z cyklu ”Warto Śledzić”, gdzie przedstawiać będziemy wam przysłowiowe ”perełki” polskiej sceny MMA, które naszym zdaniem w przyszłości mogą namieszać w swojej kategorii wagowej. Dzisiejszym bohaterem będzie reprezentant klubu RKT Radom Karol Kutyła. Na początek standardowo przedstawiamy wam krótki kwestionariusz tego zawodnika:

Karol Kutyła (2-1)
Wiek:
 25 lat
Wzrost: 173 cm
Waga: 66 kg
Klub: Radomski Klub Taekwon-do

Pochodzący z Kozienic zawodnik po bogatej karierze amatorskiej w maju 2019 roku zdecydował się przejść na zawodowstwo. Jego debiut miał miejsce już podczas sporego wydarzenia jakim była gala Thunderstrike Fight League 17, która miała miejsce w Pionkach. Czekało na niego ciężkie wyzwanie w postaci solidnego i twardego Krystiana Krawczyka (4-3). Doświadczony fighter z Rawy Mazowieckiej na papierze był zdecydowanym faworytem tego pojedynku. Na przekór jednak to Kutyła został zwycięzcą pojedynku, który na wskutek rozcięcia na twarzy Krawczyka po przerwaniu przez sędziego zwyciężył pojedynek.

TFL 17 Krystian Krawczyk vs Karol Kutyła

W drugim pojedynku Karol spotkał się jednak ze swoim obecnym kolegą klubowym oraz niepokonanym mistrzem organizacji Armia Fight Night Patrykiem Kaczmarczykiem (5-0). Bój pomiędzy Panami odbywał się podczas lokalnej gali Madness Cage Fight 5, która miała miejsce w Puławach. Było to bardzo emocjonujące starcie na dystansie 3 rund, w którym Kutyła miał swoje momenty, m.in. atakując kolanami z wyskoku. Zwycięzcą boju został jednak Kaczmarczyk, który sukcesywnie sprowadzał swojego przeciwnika do parteru.

Madness Cage Fighting 5: "Freecar Fight Night" - cała gala

Jak widać nazwisko Krawczyk w karierze zawodnika z Kozic, nie było tylko epizodem w debiucie zawodowym. Dlaczego? Ponieważ w swoim ostatnim jak dotąd pojedynku zmierzył się również z zawodnikiem o takim samym naziwsku, mowa tu oczywiście o zaprawionym w bojach dla TFL’u Arturze Krawczyku (1-2), z którym Kutyła spotkał się podczas gali Thunderstrike Fight League 21. Tym razem ponownie do roztrzygnięcia boju nie potrzebował pełnego dystansu. Jednak w porównaniu do debiutu tu już nie było żadnych kontrowersji z przerwaniem przez lekarza, gdyż zakończył to starcie w świetnym i efektownym stylu. Wystrzelił bowiem latającym kolanem i dobił przeciwnika ciosami w parterze.

Zapraszamy do obserwowania tego zawodnika, bowiem już niebawem zadebiutuje on pod banderą dużej organizacji transmitowanej przez Polsat Sport!