Niestety, nieudany występ w debiucie na nowym kontynencie zaliczył Łukasz Sajewski (14-5), trenujący w Gdynii zawodnik został znokautowany przez weterana francuskiej sceny MMA Damiena Lapilusa (17-12-2) na równo z gongiem kończącym drugą rundę. Starcie to odbyło się podczas pierwszej gali Ares FC w Senegalu.
Przez ostatnie 15 sekund drugiej rundy ”Frankenstein” rozbijał Polaka ciosami oraz kolanami. Finalnie sędzia przerwał to starcie na równi z gongiem kończącym drugą odsłonę walki. Poniżej wideo ze skończenia.
Dla Łukasza Sajewskiego była to piąta porażka z ostatnich sześciu walk. Zwycięstwo odniósł jedynie na gali RWC 1, poddając w pierwszej rundzie kimurą Yuriya Ryaboya (11-8). Porażki zadali mu m.in. Marc Diakiese (14-3) czy też Gilbert Burns (17-3). Oby dwie na galach spod szyldu UFC.
Damien Lapilus tym zwycięstwem udanie powrócił po remisie z Maxem Cogą (22-6-1) oraz porażce z Charlesem Jourdainem (9-2). Wcześniej miał on szansę toczyć bój z Piotrem Hallmannem (19-6) na Narodowej Gali Boksu. Wówczas po 35 sekundach Francuz zgłosił kontuzję poddając pojedynek.