Za nami hitowa sobotnia gala KSW 53, która miała miejsce w Warszawskim Studiu. Podczas tego wydarzenia obejrzeć mogliśmy osiem świetnych pojedynków, z czego aż siedem skończonych przed czasem. Jedynym starciem, które dotrwało do decyzji sędziów był świetny bój pomiędzy Borysem Mańkowskim (21-8-1) a Marcinem Wrzoskiem (14-7). Jeden z corner-manów Borysa a zarazem zawodnik kategorii lekkiej Łukasz Rajewski (9-6) w wywiadzie dla portalu MMA – Bądź na bieżąco, wyraził chęć walki z ”Polskim Zombiem”.

”Super, podoba mi się ten pomysł, raz że ten jego styl może mi pasować, dwa że mnie denerwuje tym swoim pozowaniem. Tą spinką do Borysa i tym swoim zachowaniem trochę bez szacunku. Nawet po gali nie potrafił się zachować jak należy tylko dyskutował, ale na szczęście musiałem biec do ”Gamera” i się powstrzymałem od komentarza. Bardzo chętnie bym z nim zawalczył” – skomentował ”Raju”

Łukasz Rajewski dwa ze swoich ostatnich czterech pojedynków toczył pod banderą organizacji Babilon MMA. Podczas gali z numerem 7 odniósł porażkę z rąk obecnego mistrza Daniela Rutkowskiego (10-2), zaś cztery gale później odbił się poddając zza pleców Piotra Przepiórkę (4-5). Dla największej polskiej organizacji, ”Raju” walczył pięciokrotnie. Po raz ostatni na gali KSW 44 w Trójmieście gdzie poddał szybko Leo Zulicia (8-3). W swojej karierze mierzył się także z m.in. Madsem Burnellem (13-3) oraz Salahdinem Parnassem (14-0-1).

Marcin Wrzosek podczas sobotniej gali zmierzył się z Borysem Mańkowskim (21-8-1). Po trzech pełnych rundach sędziowie orzekli zwycięstwo ”Tasmańskiego Diabła”. Na gali KSW 50 w Londynie ”Zombiak” mierzył się w walce o pas mistrza wagi lekkiej organizacji, gdzie niejednogłośną decyzją sędziów przegrał z Normanem Parkiem (28-7-1). Warto także wspomnieć, iż wcześniej był on mistrzem kategorii piórkowej. Pas zdobył zwyciężając przez TKO (przerwanie lekarza) w starciu z Arturem Sowińskim (21-11).