Damian Mieczkowski (2-0) efektownie przywitał się z organizacją KSW. Zdaniem bukmacherów spory underdog zszokował wszystkich i jednogłośnie (3x 30-26) wypunktował bardziej doświadczonego na zawodowstwie Borysa Dzikowskiego (3-1).

Zawodnik z Kołobrzegu w 1 rundzie kilkukrotnie posłał na deski swojego rywala demolując ciężko jego twarz. Napierał mocno i umiejętnie skracał dystans. Przez dwie pozostałe rundy spokojnie w stójce punktował rozbitego już Dzikowskiego.