Za nami pierwszy półfinał turnieju K-1 na gołe pięści podczas gali Krwawy Sport 2. Oglądać w nim mogliśmy doświadczonego w startach w K-1 oraz MMA Łukasza Szecówkę oraz młodego gniewnego fightera Muay Thai Adama Curyłę. Mimo przewaga młodszego z zawodników, na 14 sekund przed końcem rundy reprezentant Warriors Koziegłowy znokautował rywala kopnięciem obrotowym w wątrobę.

RUNDA 1

Szuka wysokiego kopnięcia młodszy z fighterów. Bezpardonowa wymiana ależ mocne ciosy latają! Trafił czysto Curyło odkleja się Szecówka i uspokoił tą akcję. Boczne kopnięcie ze strony Łukasza. Techniczniej bije Curyło, ale mocne ciosy spadają z dwóch stron. I jeden i drugi biją piekielnie mocne ciosy, mamy chyba palec w oko i przerwanie pojedynku. Rusza Szecówka, ale skontrowany pięknym podbródkiem. Pierwsze liczenie w tym boju, próba obrotówki ze strony Szecówki, ale presją prowadzi na punkty w tej rundzie Adam Cyryło. Mamy koniec pierwszej rundy starcia.

RUNDA 2

Runda druga rozpoczyna się od niskiego kopnięcia Szecówki, backfist przestrzelony ale piękna kontra Curyły i ratuje się obaleniem Szecówka. Latające kolano i mamy liczenie kapitalna akcja młodszego z fighterów. Rusza z serią ciosów Curyło i mamy drugie liczenie, ciężkie chwile Szecówki. Dobry tylni prosty i odpowiedź Łukasza. Próba kopnięcia w głowę, chybiona i kopnięcie w kroczę. Mamy przerwę w drugiej rundzie. Rusza po wznowieniu Cyryło atakuje kolanem i serią ciosów. Odpowiedź Szecówki, który już nieco porozbijany. Seria lowkicków Szecówki na koniec drugiej rundy, która właśnie dobiegła końca.

RUNDA 3

Trafia od początku i zamracza rywala Curyło, to może się zaraz skończyć ale ponownie nieprzepisowe w tym starciu obalenie Szecówki. Mamy minus jeden punkty dla zawodnika z Warriors Koziegłowy. Tylni sierp doszedł do głowy Szecówki, który ratuje się klinczem. Mocno okopuje już nieco porobijane nogi Cyryły Łukasz Szecówka, który teraz wywiera presję w tym pojedynku. Minuta do końca pojedynku, kolejne akcje, i piękna obrotówka w wątrobe 15 sekund przed końcem i koniec ależ kapitalnie zrobił to Szecówka! BRAWA BRAWA!