Jak wiadomo Droga Wojownika od zawsze jest ciężka. Początki w sportach walki także. Jak się okazuje nie inaczej było w przypadku jednego z największych prospektów Polskiej kategorii piórkowej, a mianowicie Patryka Kaczmarczyka (4-0). Pochodzący z Radomia zawodnik na swoim Twitterze opowiedział swoją historię. Mianowicie jeszcze rok temu wyleciał on do Szkocji, gdzie musiał pracować, aby mieć pieniądze na okres przygotowawczy.

Historia jest o tyle ciekawa, gdyż dziś a więc tylko rok później Patryk jest niepokonanym zawodnik oraz jest blisko walki o szable mistrzowską organizacji Armia Fight Night. Zainteresowanie nim wyraża również, ajwiększa Polska organizacja KSW.

Patryk Kaczmarczyk to jeden z największych prospektów polskiej kategorii piórkowej. Po bogatej karierze amatorskiej, w czerwcu 2019 roku przeszedł na zawodowstwo. Wówczas zaliczył debiut dla wspomnianej organizacji Armia Fight Night, pokonując Daniela Matuszka (0-1) na pełnym dystansie. Walkę później po świetnym pojedynku zwyciężył ze swoim obecnym kolegą klubowym Karolem Kutyłą (1-1). Swoje ostatnia starcia toczył natomiast dla organizacji Tomasza Babilońskiego. Najpierw wypunktował Krystiana Krawczyka (4-3) a następnie znokautował Huberta Sulewskiego (3-1-1-).