Dziś w mediach społecznościowych na profilu Facebook Cezarego Sarnowskiego, który ogłosił podpisanie kontaktu na swój kolejny pojedynek doszło do jego wymiany słownej z zawodnikiem FEN Piotrem Walawskim (9-8-1).

Reprezentant Berserkers Team wypomniał Sarnowskiemu to, iż ten informuje o posiadaniu przez siebie zawodowego rekordu 7-2, gdy w rzeczywistości portal Tapology oraz Sherdog pokazuje 0-1. Postanowiliśmy sprawdzić temat.

Okazuje się, iż słowa Piotrka spowodowane są tym, że przez długi czas w swoim BIO na Instagramie Czarek informował, iż ma podpisany kontrakt z organizacjami kolejno: ACA, Prime MMA oraz obecnie FEN. Informacja o freakowej oraz czeczeńskiej organizacji zniknęła, a brak tej drugiej ”Sarna” tłumaczy pracą w wojsku i sytuacją spowodowaną wojną, przez co zakazano mu walczyć dla wyżej wspomnianej jednej z największych organizacji w Europie.

Jak się okazuje informacja o kontrakcie z nazywanym drugą siła w Polsce FENEM również okazuje się fikcyjna. Potwierdził to Prezes Paweł Jóźwiak:

Jak możemy wyczytać na wspominanym już portalu Tapology.com kilka razy zdarzało mu się również wypadać z pojedynków z powodu ”niestawienia się na gali”. Ostatni raz miało to miejsce na Contender Fight Night 5, gdzie miał mierzyć się z Mariuszem Gomułką (2-2). Organizator ten incydent skomentował następująco:

”Sarnowski nie dojechał. Nie ma z nim kontaktu” – poinformował w dniu gali na Fanpage

Co było dalej? Tego samego dnia Czarek dodał na swoje media społecznościowe zdjęcie z Pucharem informując, iż zwyciężył w 1 rundzie.

Trzeba przyznać, iż jest to dosyć niecodzienna sytuacja…